Godz. 8.14.28
Po odebraniu przez radio komunikatu „Smolensk eee visibility four–zero–zero meters, fog”.
– O ku(...)!!! – mówi nawigator. W rubryce „Uwagi” adnotacja: „zaskoczenie, zdziwienie, reakcja na informację o mgle”.
– Cooo? – pyta drugi pilot.
– Fantastico i to za fryko – mówi technik.
Godz. 8.14.57
Na treść komunikatu reaguje drugi pilot:
– Ku (...), to nasze meteo, naprawdę! – Rubryka „uwagi” opisuje to lakonicznie „Krytyczna wypowiedź o meteo”.
– Mhm – głos niezidentyfikowany.
– Co?! – oczekuje na potwierdzenie przyjęcia komunikatu nawigator.
– Nasze meteo jest naprawdę zaje(...)ste – stwierdza dowódca.
Godz. 8.15.33
Magnetofon rejestruje dialog „osób trzecich” na dalszym planie nagrania.
– Co to jest?
– Piwko. A ty nie pijesz?
– A mamy paliwo do dwudziestu? – pyta nieco głośniej technik.
– Maamy – odpowiada na bliższym planie nawigator, wg „Uwag” „odwrócony od mikrofonu”.
Głosy pozostałych rozmawiających nie zostały zidentyfikowane.
(...)
Mikrofony w kabinie rejestrują rozmowę stewardesy Basi.
– Wypijesz?
– Taaaak – odpowiada ktoś opisany jako „osoba trzecia”.
Godz. 8.17.40
Dowódca przekazuje do kabiny informację o warunkach.
– Basiu! – wzywa szefową personelu
– Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
– Tak? – upewnia się kobieta.
– Oni nie zdążą! – mówi.
– Sorry – odpowiada dowódca.
– Muszą tam być! – stwierdza Basia bądź któraś z „osób trzecich”. Nagranie jest ciche, pewność odczytu jest jednak duża.
– A jak nie wylądujemy, to co? – pyta głos opisany jako „osoba trzecia”.
– Dowództwa nie ma – zwraca uwagę głos „osoby trzeciej”, nagrany nieco ciszej.
– To odejdziemy – odpowiada drugi pilot.
– Poczekamy pół godziny, nie mamy czasu – dodaje kapitan.
– Para będzie szła! – mówi kilkanaście sekund później nawigator. Uwaga do tej wypowiedzi wyjaśnia „W sensie, że będzie gorąca atmosfera”.
– To jest nie do wybaczenia – stwierdza drugi pilot niejasno, po czym pada nieprzypisana nikomu konkretnemu wypowiedź, mogąca mieć związek z wcześniejszą uwagą o braku dowództwa:
– Z tym jakiem nie powiem, bym poszedł do tyłu.
Niemal przez całe nagranie ostatniej fazy lotu głosom przebywających w kokpicie towarzyszą głosy osób, które trzeba uciszać. O godz. 8.21.52 słychać słabe
– Cicho tam!
Godz. 8.22.33
W kabinie pilotów po raz pierwszy pojawia się obecny do końca lotu głos, opisany jako DSP, co oznacza Dowódcę Sił Powietrznych. Głos odpytuje dwukrotnie nawigatora, czy ten mówi po angielsku,
– Oo, tak jest – odpowiada lotnik.
(...) Godz. 8.24
Załoga tupolewa przeprowadza rozmowę z załogą Jaka-40, który wylądował już w Smoleńsku. Komunikat o podstawie chmur na wysokości 50 metrów i widzialności 400 metrów jest niepokojący. O 8:26:03 w kokpicie pada pytanie:
– Oni mieli tak samo?
– Nie, im się udało – odpowiada drugi pilot.
– Widzisz – kwituje „osoba trzecia”.
Godz. 8.26.18
Rozmowa dowódcy samolotu z szefem protokołu.
– Panie dyrektorze, wyszła mgła, w tej chwili – mówi kapitan, wg rubryki "Uwagi" – "Wyraźnie odwrócony w kierunku Kazany, brak wysokich częstotliwości, niski poziom zapisu" – I przy tych warunkach, które są obecnie – nie damy rady usiąść. Spróbujemy podejść, zrobimy jedno podejście, ale prawdopodobnie nic z tego nie będzie. Także proszę już myśleć nad decyzją, co będziemy robili.
– Będziemy próbować do skutku – odpowiada szef protokołu.
– Yyy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku – mówi kapitan samolotu.
– To tu mamy problem! – stwierdza dyplomata.
– Możemy pół godziny powisieć i odchodzimy na zapasowe – proponuje dowódca.
– Jest zapasowe? – pyta niezidentyfikowana „osoba trzecia”
– Mińsk albo Witebsk – odpowiada kapitan.
– To może by do Mińska – mówi ta sama osoba, która pytała, czy jest zapasowe.
– Panie dyrektorze, wróćmy – mówi kobiecy głos.
Godz. 8.30.39
Mikrofony w kabinie rejestrują głos szefa protokołu.
– Jeszcze nie ma decyzji prezydenta, co dalej robimy.
Załoga prawdopodobnie przegląda mapy. Drugi pilot opisuje sytuację:
– Najgorsze że tak: tu jest dziura (prawdopodobnie chodzi o jar przed progiem pasa startowego)...
– Tu są chmury... I wyszła mgła. No iiii...
– No i ku(..) nie powiedział – podsumowuje ktoś wizytę szefa protokołu. Rubryka „Uwagi” zawiera przy tej kwestii adnotację „Bardzo niedbała wypowiedź, zjadane sylaby”.
– Dlaczego pasażerowie nie siedzą na swoich miejscach?
Godz. 8.33.39
Kolejny raz odzywa się osoba opisana jako Dowódca Sił Powietrznych(?). Jednocześnie w kabinie stewardessa zapowiada:
– Za chwileczkę proszę na miejsca.
– Wychodzić mi stąd! – ujmuje ten sam komunikat niezidentyfikowana „osoba trzecia”.
Godz. 8.35.20
Rosyjski kontroler przekazuje komunikat „Polski sto–jeden, od stu metrów gotowość do odejścia na drugi krąg”.
– Faktem jest, że my musimy to robić do skutku – powtarza słowa szefa protokołu DSP(?), mimo wezwania do powrotu na miejsca nadal przebywający w kokpicie.
– Dokładnie! – wg „Uwag” tę kwestię wygłasza „Inna osoba trzecia. Z dużym naciskiem na słowo”.
Godz. 8.40.07
Pierwszy, poprzedzony trzaskiem alarm TERRAIN AHEAD! W kokpicie dochodzi do charakterystycznej rozmowy:
– Ktoś tu zawinił – mówi jeszcze przed TERRAIN jeden z członków załogi.
– Mówisz do widzeniaa! – stwierdza drugi pilot. Być może spodziewał się, że alarm wywoła decyzję o odejściu na drugi krąg.
– Nieee, ktoś za to beknie – rozwiewa złudzenia dowódca.
– Po–my–sły! – domaga się DSP. Mówi znacznie głośniej od pilotów.
Godz. 8.40.21
Załoga schodzącego samolotu obserwuje pomiar wysokości.
– 2–8–0 – melduje drugi pilot.
– 300! – prostuje nawigator.
– Nie musimy dokładnie – stwierdza któryś z członków załogi.
– Zmieścisz się śmiało – zachęca tymczasem DSP, po dwóch sekundach dodający „ 230”.
Godz. 8.40.33
Drugi alarmTERRAIN AHEAD.
Godz. 8.40.38
Trzeci alarm TERRAIN AHEAD, tłumiący odczytane dopiero teraz słowa któregoś z członków załogi:
– To się nie uda
Godz. 8.40.41
Czwarty alarm TERRAIN AHEAD.
Godz. 8.40.42
Alarm PULL UP.
Godz. 8.40.48
– Narwańcy – mówi w kokpicie niezidentyfikowany głos. Samolot jest na 100 metrach.
– Dochodź wolniej – radzi drugi pilot.
Wysokość spada do 90, 80 metrów.
– Odchodzimy– stwierdza drugi pilot.
Wysokość nadal spada: nawigator zgłasza kolejno 70, 60 metrów.
– Dobrze – pada w kokpicie o
8:40:52
Nawigator nadal melduje spadek wysokości: 50, 40, 30...
Przy „50” kontroler lotu nakazuje wyrównanie lotu – „Horyzont, sto jeden”. Ponownie, już podniesionym głosem, po „30”.
Godz. 8.40.54
Magnetofon rejestruje lekkie uderzenie w kadłub – samolot uderzył w pierwsze drzewo na swojej drodze.
– 20!!! – krzyczy nawigator.
Godz. 8.41.00
8:41:00 – w kabinie słychać „odgłos przypominający niszczenie konstrukcji w kolizji”. Ostatni alarm PULL UP! odzywa się o 8:41:01.
Zostaje przerwany po PULL UP.
Potem nagranie zawiera odgłosy bardzo głośnego niszczenia konstrukcji samolotu.
Godz. 8.41.02
Radio tupolewa odbiera ostatni sygnał z wieży kontroli lotów: „Odejście na drugi krąg”. Na pokładzie samolotu słychać przerażające krzyki.
Zapis urywa się z silnym trzaskiem. Jest 8.41.04.